Zgodnie z wieloletnią tradycją w Uroczystość Objawienia Pańskiego, zwaną u nas potocznie „Świętem Trzech Króli”, ulicami Jasienicy przemaszerował orszak Mędrców ze Wschodu zdążając do świątyni pod wezwaniem świętych Apostołów Piotra i Pawła. W tym roku królowie nadjechali bryczką.
Wcześniej, na początku trasy wiodącej od pętli autobusowej do klasztoru, Mędrcy wstąpili do pałacu Heroda, aby zapytać o drogę do miejsca Narodzenia. Usłyszawszy, że może być to tylko Betlejem, ruszyli w dalszą podróż, aż dotarli do Stajenki, gdzie zastali Świętą Rodzinę w otoczeniu pastuszków i Aniołów. Złożyli hołd i dary, a potem cały orszak udał się do kościoła.
Mszę św. odprawił ks. proboszcz, kanonik Waldemar Szczurowski. Wzięło w niej udział ok. 150 osób, oprócz parafian również goście z Polic i okolicznych miejscowości. Obecni byli samorządowcy: burmistrz Władysław Diakun, przewodniczący Rady Powiatu Cezary Arciszewski, radni: Ryszard Tokarczyk i Stanisław Łabuz. W przemarszu wziął również udział przewodniczący Rady Miejskiej – Grzegorz Ufniarz.
Homilię celebrans poświęcił relacji Betlejem – osobista Prawda, która w indywidualny sposób objawia się w sercu każdego człowieka w zetknięciu z Narodzeniem. Jej kształt zależy od formatu ludzkiego serca. Inna była Prawda Mędrców, inna Heroda. Jaka jest nasza Prawda? – dociekał kaznodzieja. Wobec Faktu Betlejem nikt nie przechodzi obojętnie, właściwie odczytać go mogą ci, którzy pojmują anielskie słowa: „Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom Jego upodobania” (Łk, 2, 14).
Msza św. w Jasienicy miała niezwykle uroczystą i bardzo piękną oprawę. Walnie się do niej przyczyniła rodzina Sowala z Tatyni, wspaniale śpiewająca najpopularniejsze kolędy, których wykonanie dodatkowo wzbogacał własny akompaniament muzyczny. Śpiewająca rodzina jest artystycznym fenomenem, uzdolnienia przechodzą z pokolenia na pokolenie.
Zakończenie Mszy św. poprzedziły podziękowania celebransa skierowane do wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób zechcieli się przyczynić do uświetnienia uroczystości. Lista była dość długa, gdyż ksiądz kanonik chciał objąć słowami wdzięczności naprawdę wszystkich, a i tak się obawiał, że mógł kogoś pominąć.
Parę minut po godzinie 13, tegoroczne jasienickie obchody Uroczystości Objawienia Pańskiego, zamknięte błogosławieństwem, dobiegły końca.
Komentarze