W sobotę, 12 XII, za sprawą Miejskiego Ośrodka Kultury w Policach i jego partnerów: Internetowej Telewizji HB, Dziennika Polickiego oraz Wirtualnych Polic, wysłuchaliśmy kolejnego koncertu kolęd. Tym razem w wykonaniu Izabeli Szafrańskiej, której towarzyszyła czwórka muzyków: Przemysław Zalewski – fortepian, Marcin Drabik – skrzypce, Maciej Magnuski – bas oraz Kornel Kondrak – perkusja. Konferansjerem był Piotr Szkocki, a cały występ, zarejestrowany na scenie MOK, wciąż można obejrzeć w internecie.
Czy to był koncert kolęd?
Zdaniem wykonawców i organizatorów – jak najbardziej. „KOLĘDA PŁYNIE Z WYSOKOŚCI” – głosił tytuł. „Na projekt składają się tradycyjne kolędy polskie, kolędy świata, pastorałki oraz utwory świąteczne” – czytaliśmy w zapowiedzi.
Teoretycznie tak było. Usłyszeliśmy trzy lub cztery dość skomplikowane aranżacje tradycyjnych polskich kolęd, wtopione w zestaw utworów do kolęd zbliżonych. Prawdziwy koncert kolęd to jednak nie był, w większej części zastąpiły go wariacje wokalno-poetyckie na tematy świąteczne, których dramatyzująca stylistyka z pojęciem „kolędy” nie miała wiele wspólnego.
Kolęda – przynajmniej polska – w klasycznej postaci ma specyficzną konstrukcję. Co do istoty przekazu – jest „Ewangelią w pigułce”, czyli „Dobrą Nowiną” o Wcieleniu Słowa. Podaną w przystępny sposób, z łatwą linią melodyczną, lecz z bardzo bogatą treścią. W paru wersach streszczane są najważniejsze fragmenty historii Zbawienia, a proste rymy i żwawa melodia ułatwiają zapamiętanie przekazu. Prawdziwa kolęda musi być zakotwiczona w sacrum związanym z Bożym Narodzeniem. Inaczej sensu nie ma.
Wbrew mylącemu tytułowi sobotni koncert takiego osadzenia nie posiadał, do sfery sacrum nawiązywał jedynie werbalnie, tematyką. Był to bardziej popis noworoczny niż bożonarodzeniowy, o czym m.in. świadczył elegancki strój wokalistki. Piękna suknia, odsłaniająca aż po biodro nagą nogę śpiewaczki jest ubiorem atrakcyjnym, ale w konwencji karnawałowej. Do wieczoru kolęd raczej nie pasuje.
Powyższe uwagi nie mają na celu deprecjonowania sobotniego występu Izabeli Szafrańskiej et consortes, dowodzą tylko kolejnego nieporozumienia. To znów nie był „koncert kolęd”. A już na pewno nie taki, który by mógł nam umilić rodzinne spotkanie podczas wigilijnej wieczerzy…
Do świąt już niedaleko i szczerze mówiąc mieliśmy nadzieję, że może jeszcze posłuchamy jakichś materiałów zaczerpniętych np. z bogatych, polickich archiwów. Przez wiele lat śpiewały „Balbiny”, zasłużoną renomą cieszy się kilka kościelnych chórów, funkcjonuje półprofesjonalny chór „Postscriptum”, działa chór PUTW, znana jest śpiewająca rodzina Sowala z Tatyni (piękne wykonanie popularnych kolęd słyszeliśmy w tym roku w Jasienicy, 6 stycznia), kolędy i pastorałki zawsze były w repertuarze Szkoły Muzycznej „Tosca” itd. To tylko kilka przykładów przywołanych z pamięci. W zasobach MOK jest pewnie obszerny pakiet nagrań z różnych „Muzycznych Wigilii” i innych podobnych imprez. Materiałów jest moc, można by nawet zorganizować internetowy plebiscyt na najpiękniejsze wykonanie kolęd.
Na razie nic nie wiemy o podobnych planach. Dotarła do nas tylko informacja, że jasienicki koncert z 6 grudnia będzie retransmitowany w środę, 16 XII o godzinie 18.00.
Tęskniącym za prawdziwymi kolędami polecamy:
- Wybór różnych kolęd i wykonawców
https://www.youtube.com/watch?v=-bcekJZWrx8
https://piesni-religijne.pl/koledy/
- Koneserom: niezapomnianą Annę German
https://www.youtube.com/watch?v=ZqYdJpgtasI
Przypisy:
*) Zoil – surowy krytyk literacki. Pojęcie to pochodzi od imienia starożytnego gramatyka, cynika i krytyka literackiego Zoilosa z Amfipolis (IV w. p.n.e.), który wsławił się tym, że w swoich dziełach poświęconych Homerowi negatywnie ocenił jego utwory, przez co sam zyskał przydomek Homeromastiks (bicz na Homera). Za: Wikipedia
Jako ilustracje wykorzystaliśmy tzw. stopklatki z transmisji prowadzonej przez: Internetową Telewizję HB. Na oryginalnych, pełnych klatkach emitowane jest logo firmy. Ponieważ zdjęcia zostały skadrowane – na wybranych ilustracjach – logo znalazło się poza kadrem.
Komentarze