Szanujemy policzan. Nie chce się nam wierzyć, że zajmują się tylko klombami, wybiegami dla piesków i ścieżkami rowerowymi. Oraz podziwianiem złośliwych posunięć niektórych „możnych” lokalnego świata. Ponieważ wydajemy „Magazyn” – nie obowiązują nas reguły gazety codziennej i możemy poruszać również tematy ogólne, którymi żyje Polska. Najnowszy to: Konwencja Stambulska i projekt pana Ziobry, aby ją wypowiedzieć. Mamy w tej kwestii tzw. zdanie odrębne, więc przedstawiamy kolejno: komentarz P.T. Państwa Giertychów, naszą refleksję (naczelny) na temat oraz tekst zapisów Konwencji w formacie *.pdf. Zachęcamy do lektury.
Roman Giertych – strona oficjalna – 25 lipca 2020 r.
Publikuję wypowiedź mojej żony w spr. Konwencji Stambulskiej. Do zabrania głosu w tej sprawie zmusiło ją manipulowanie treścią tej Konwencji przez obecnie rządzących.
Atak na wartości. Uderzenie w Konwencję Stambulską.
Od wielu miesięcy trwa atak niektórych środowisk na wartości europejskie wyrażone w tzw. Konwencji Stambulskiej (konwencja o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet). Po przestudiowaniu treści tej konwencji uważam, że jest ona wierną realizacją starożytnej tradycji europejskiej wprowadzania prawa naturalnego do prawodawstwa. Zgodnie z zasadami wyznaczonymi (nomen omen w tym samym mieście, w którym przyjęto Konwencję) przez Konstantyna Wielkiego, który w IV wieku wprowadził ograniczenia etyczne w nieludzkim traktowaniu niewolników i dzieci, Konwencja Stambulska postuluje wprowadzenie zasad etycznych do prawodawstwa krajów członkowskich Rady Europy. Oczywiście Konwencja wprowadzając te zasady jest w pełni zgodna z nauką wszystkich Kościołów chrześcijańskich (poza sektami).
Konwencja wprowadza postulat ochrony prawnej i postuluje zagwarantowanie szczególnie kobietom i dzieciom poprzez państwa-strony Konwencji:
– prawa do nienaruszalności cielesnej (art. 12)
– prawa do unikania przemocy fizycznej i psychicznej (art. 12)
– prawa do unikania gwałtów i molestowania seksualnego (art. 36 i 40)
– prawa do swobodnego zawarcia małżeństwa (art. 37)
– prawa zakazującego porywania w celu małżeństwa (art. 37)
– prawa zakazującego obrzezania kobiet (art. 38)
– prawa zakazującego przymusowej aborcji i sterylizacji (art. 39)
– prawa zakazującego podżegania do w/w przestępstw (art. 41) lub usprawiedliwiania ich względami kulturowymi, religijnymi lub tzw. Honorem (art. 42)
Konwencja wprowadza zasady edukacji na rzecz uświadamiania społeczeństw o potrzebie ochrony kobiet i dzieci przed przemocą. Duży nacisk Konwencja kładzie na edukacje chroniącą dzieci przed treściami pornograficznymi (art. 17.2).
Nadto Konwencja zachęca, aby stereotypowe role podziału pracy wśród kobiet i mężczyzn nie stanowiły podstawy do stosowania przemocy wobec kobiet.
W Konwencji wprowadzone są mechanizmy kontroli przestrzegania przez państwa-członkowskie zasad i praw uchwalonych w Konwencji.
Konwencja nie zawiera żadnego odniesienia do zagadnienia LGBT.
Konwencja Stambulska stanowi piękny przykład realizacji wartości europejskich inspirowanych wielką tradycją judeo-chrześcijańską oraz poglądami wielkich filozofów greckich.
Jestem ciekawa, który z elementów tych ważnych praw człowieka zawartych w Konwencji przeszkadza obecnie rządzącym?
Barbara Giertych
Nasz komentarz
Myśleliśmy, że się wykręcimy od osobistej analizy zapisów Konwencji i poprzestaniemy na omówieniach, ale gdzie tam. Musieliśmy przeczytać i przemyśleć kolejne artykuły. Pożytek jest jeden: mamy w miarę kompetentny pogląd na sprawę. W gigantycznym skrócie: P.T. Państwo Giertychowie mają rację. Konwencja nie zawiera zapisów, które mogłyby być uznane za kontrowersyjne, antyreligijne, lewackie itd. Syntetyzując multikulturową wspólnotę wszystkich unijnych krajów dostrzega takie zjawiska jak motywowanie przemocy wobec kobiet względami fałszywie pojmowanego „honoru” lub „tradycji” wymuszającej zawężenie miejsca kobiety w świecie do znanego powiedzenia „Kinder, Küche, Kirche”. Takie podejście, w niektórych środowiskach, zyskuje sankcję quasi-religijną, niekiedy wspieraną przez ograniczonych umysłowo ideologów różnej maści.
A co do gender? Otóż, niezależnie od pewnej ekspansywnej ideologii pod tym pojęciem rozumianej, w przypadku Konwencji chodzi o wskazanie szkodliwych stereotypów, zniekształcających równość mężczyzny i kobiety. O nic więcej.
Sumując: Przeciwnicy Konwencji nie budzą respektu wybitnym wykształceniem, uprawiają tzw. pianobicie w celach stricte politycznych, nie bacząc na szkody, które wyrządzają. Być może krytykowanych zapisów nawet nie przeczytali. Aby ów brak mogli nadrobić – tekst Konwencji zamieszczamy niżej.
Tekst Konwencji (pdf): Konwencja Stambulska – tekst
Komentarze