W piątkowy wieczór, 27 września 2019 roku, polickie Stowarzyszenie Emerytów i Rencistów Byłych Pracowników Grupy Azoty Zakładów Chemicznych „Police” S.A. zorganizowało uroczyste obchody 50 rocznicy uruchomienia pierwszej linii produkcyjnej. Chodzi oczywiście o kwas siarkowy. Oficjalna, państwowa uroczystość otwarcia wytwórni odbyła się w przededniu ówczesnego święta 22 lipca, rzeczywista produkcja ruszyła dopiero 19 września 1969 r. Pięćdziesięciolecie tego wydarzenia, słusznie uznanego za początek działalności produkcyjnej Zakładów, obchodzono podczas piątkowego spotkania – uroczystej gali w hotelu „Dobosz”.
Z jubileuszowymi datami jest pewne zamieszanie. Cztery lata temu, w roku 2015, uroczyście obchodzono 50-lecie istnienia Zakładów liczone od daty rozpoczęcia budowy i wydania aktu erekcyjnego o utworzeniu przedsiębiorstwa państwowego o nazwie «Zakłady Chemiczne „Police” w budowie» (26 listopada 1965). Kilka miesięcy wcześniej, w czerwcu 1965 r. na teren budowy wszedł pierwszy wykonawca, a 27 lipca tegoż roku, uchwałą rządu PRL, powołano Przedsiębiorstwo Państwowe Zakłady Chemiczne „Police”. Jednak dla większości obecnych i byłych pracowników kombinatu realnym początkiem jego istnienia jest dopiero rozpoczęcie produkcji, stąd tytuł piątkowej uroczystości.
Stół ViP-ów. Na foto, od lewej: Joanna Napiwodzka, Maciej Greinert, Grzegorz Ufniarz, Damian Walczak, Olgierd Geblewicz, Władysław Diakun, Wiesław Gaweł. Wolne krzesło – to miejsce Janusza Szwyda, który właśnie przemawia.
Wzięło w niej udział ok. 150 osób. W tym wielu Dostojnych Gości, przede wszystkim przedstawicieli władz samorządowych i to trzech szczebli. Imprezę objął patronatem i zaszczycił obecnością marszałek województwa Olgierd Geblewicz. Powiat reprezentowała wicestarosta Joanna Napiwodzka, a gminę Police, bez pomocy której (finansowej oczywiście) impreza by się nie odbyła – burmistrz Władysław Diakun, jego zastępca – Maciej Greinert oraz przewodniczący Rady Miejskiej – Grzegorz Ufniarz. Obecnych było również kilkoro radnych gminy i powiatu.
Spotkanie prowadził Lech Psuj, a rozpoczął prezes Stowarzyszenia Emerytów i Rencistów – Janusz Szwyd. Po nim głos zabierali: marszałek Olgierd Geblewicz, burmistrz Władysław Diakun i wicestarosta Joanna Napiwodzka. Wreszcie, właściwe przemówienie wygłosił Janusz Szwyd szerzej omawiając naturę i sens piątkowej uroczystości. Zwrócił również uwagę na nieobecność na niej przedstawicieli obecnego zarządu Zakładów. Fakt ten opisał w następujących słowach:
„Drodzy Państwo, muszę o tym wspomnieć, bo zapewne w waszych głowach zrodziło się pytanie dlaczego na tej uroczystości nie ma przedstawicieli obecnego zarządu Zakładów Chemicznych „Police”?
Otóż odpowiem krótko. Na początku maja tego roku wysłaliśmy pismo do Prezesa Pana Wojciecha Wardackiego z prośbą, aby w związku z 50. rocznicą uruchomienia pierwszej nitki produkcyjnej kwasu siarkowego uhonorował – w sposób przez Pana Prezesa uznany za właściwy – emerytów i rencistów, długoletnich byłych pracowników firmy, jak również wszystkich tych, którzy brali udział w pierwszym uruchomieniu instalacji. Przykro mi to powiedzieć, ale, niestety, nie otrzymaliśmy na naszą prośbę żadnej odpowiedzi.”
Po przemówieniach kilka (zaproszonych wcześniej) osób złożyło swoiste świadectwa. Najpierw Wiesław Gaweł w 35-minutowej, bardzo interesującej, ilustrowanej slajdami prelekcji streścił 54 lata istnienia Zakładów (od roku 1965). Później luźniejsze wspomnienia zaprezentowali Andrzej Helak i Czesław Sieczkarek (foto wyżej, Czesław Sieczkarek – pierwszy z lewej, za nim – Andrzej Helak).
Część oficjalną zakończyło wręczanie listów gratulacyjnych wszystkim byłym pracownikom Zakładów, zaproszonym na uroczystość. Wykonano również wspólne zdjęcia.
Relację ze spotkania kończymy przytoczeniem słów Janusza Szwyda z jego głównego przemówienia:
„Ta rocznica skłania, by sięgać myślą do początków, a nawet głębiej – do korzeni, które są wspólne dla całego polickiego środowiska. 50. rocznica jest szczególną okazją do oddania należnego hołdu wszystkim emerytom i rencistom, którzy w szczególny sposób przyczynili się do właściwego funkcjonowania i rozwoju ZCh Police. Nie mogę też nie wspomnieć o tych wszystkich zasłużonych pracownikach, których już z nami nie ma. Pozostali w naszej pamięci, pozostawiając po sobie niezatarty ślad swojego istnienia.
Pamiętając o tych, którzy odeszli, radujmy się współobecnością żyjących. Złączyły nas lata pracy, wysiłek budowania kombinatu i miasta, wspólnota czasu i miejsca, bogactwo różnych przeżyć. Po 50 latach od chwili uruchomienia pierwszej linii produkcyjnej, za sprawą licznych więzi, staliśmy się jedną, wielką policką i zakładową Rodziną.
Wszystkich Państwa serdecznie zapraszam do wspólnej, rodzinnej biesiady.”
I zaczęła się biesiada…
Komentarze